Anielice
Na urlopie uszyłam dwie Anielice. Walczyłam ze starym Łucznikiem mojej mamy i mimo iż szyję tylko na silverce to miałam wrażenie jakbym miała super wypas maszynę w porównaniu do Łucznika.
Nie niej jednak powstały dwa Aniołki. Osobiście byłam bardzo zadowolona z efektu. Użyłam jak poprzednio cielistego materiału na ciałko no i oczywiście rude włosy. Niestety ruda włóczka już się kończy. I tym samym włoski wyszły jeszcze bardziej kręcone, bo włóczka spruta została przez moja mamę ze starego sweterka zaraz przed użyciem jej na włosy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz